Ale dzisiaj ładnie, prawda? Kolejny raz potwierdza się, że jestem na baterie słoneczne. Oczywiście w ładne dni też bywam smutna, ale przynajmniej praktycznie zawsze mam energię. Dziś miał na to również wpływ brak 2 ostatnich lekcji i to, że wróciłam do domu o 14.00 ♥.
Korzystając z tak wczesnego powrotu poszłam biegać. Dzisiaj zdecydowanie gorzej mi szło, tzn. ciężko było się poruszać na miękkich drogach w lesie i polach. No cóż, roztopy.
Czuję, że dziś minimalnie przeciągnę bilans (robię HSGD tylko +200 kcal), ale nie jestem na siebie zła. Nie można od razu rzucać się na głęboką wodę. I tak jestem szczęśliwa, bo dziś nie miałam tak wzdętego brzucha jak zwykle. Jeśli -500 kalorii zrobiło już różnicę, to jaką zrobi kolejna obniżka? *.*
Bilans:
Śniadanie: jaglanka z bananem, odrobiną mleka, kakao i kostką czekolady toffi Milka
II Śniadanie (w szkole): kasza jaglana z warzywami
Obiad: Warzywa na patelnię + surówka z kiszonej kapusty i marchewki
Deser: 6 małych biszkoptów wrocławskich
Kolacja: jogurt Fantazja (sam jogurt) z małym bananem i jabłkiem + później skrojona marchewka.
Na tę chwilę jest już 989 kcal, ale spaliłam już ok 300 i zamierzam później coś jeszcze poćwiczyć, więc wydaje mi się że jogurt z bananem i jabłkiem na kolację powinien być okej, później uzupełnię.
Trzymajcie się xoxo
Och, tak - słoneczko to jednak "to" :D Nie mogę się już doczekać aż strzelą pąki na drzewach, śniegi stopnieją, świat będzie bardziej kolorowy i PRZEDE Wszystkim, słoneczko zacznie wychodzić częściej <3
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię, że biegasz. To byłoby nie na moje nerwy xD Wciąż trzymają mnie zakwasy po 50 brzuszkach które zrobiłam dwa dni temu, także z ruchem to się nie lubię i podziwiam, że dajesz radę. :3
Sliczny bilansik! Oby tak dalej, a to 45 kilogramów ujrzysz na wadze szybciej, niż ci się wydaje. ^^
kiedy wyszłam przed południem z domu i poczułam to delikatne słoneczko od razu się uśmiechnęłam. też chyba jestem na baterie słoneczne C: bardzo przyzwoity bilans, gratuluję
OdpowiedzUsuńAle super zdrowe menu :D (ostatnio robię się fanką jaglanej, ale bardzo mnie kusi żeby upiec z nią ciasto jakieś, chyba na święta coś ogarnę).
OdpowiedzUsuńGratuluję zapału do biegania! Ja się z tym sportem średnio lubuję, ale planuję ostatnie podejście do "polubienia się", ale to raczej jak już będzie dużo cieplej, taki kwiecień xD
Oby pozytywna energia trzymała sie Ciebie dłużej! ♥